środa, 14 października 2009

Literackie amoki i przerażenia (Walter Moers "Miasto Śniących Książek")

Poza tym, że niektóre fragmenty bym skróciła, nie mam żadnych zastrzeżeń. Książka mnie się podobała bardzo, niebezpiecznie wciągnęła w mroczne katakumby Księgogrodu i wywołała tęsknotę za miejscem tak przepełnionym literaturą, że aż strach...

Hildegunst Rzeźbiarz Mitów przybywa do Księgogrodu z pewnym rękopisem, który przekazał mu na łożu śmierci ojciec poetycki, Dancelot. Bohater pochodzi z Twierdzy Smoków, mekki świetnych poetów, sam jednak niczego jeszcze nie opublikował. Rękopis, który dzierży w dłoni, jest tekstem doskonałym. Hildegunst zamierza odnaleźć twórcę tak znakomitego dzieła...

Zaczyna się fantastyczna i pełna dziwów podróż. Bohater przeżywa wiele przygód, jest świadkiem niesamowitych wydarzeń, wielokrotnie zagląda w oczy śmierci. Dobro walczy ze złem (jak to w baśniach bywa, a myślę, że powieść Moersa jest baśnią dla dużych dzieci), a książki mogą być naprawdę niebezpieczne...
Po koncercie trąbuzonowym można wpaść w amok książkowy i biegać po antykwariatach z okrzykiem: Książki, nareszcie! Które wziąć? Obojętnie! Najważniejsze są książki! Kupować! Kupować! (s.131), a z małymi buchlingami, których reputacja temu zaprzecza, da się zaprzyjaźnić. Nawet straszny Król Cieni, którego nikt nie widział, ale wszyscy są przerażeni jego istnieniem...e, sami przeczytajcie:)

Walters Moers zręcznie skonstruował swą powieść. Czyta się jednym tchem.
Autor bawi się z czytelnikiem - nazwiska camońskich pisarzy to anagramy znanych i mniej znanych twórców rzeczywistych. Nie zdradzam tu żadnych tajemnic. Każdy czytelnik, obeznany choć trochę z klasyką literatury, zauważy to bez trudu.

5/6

7 komentarzy:

  1. Już jakiś czas temu zwróciłam uwagę na tę książkę, ale spotkałam się ze skrajnymi opiniami na jej temat. Chyba czas poszuakć w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie się naprawdę podobała i wciągnęła, więc polecam, choć zagwarantować podobnych wrażeń nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "miejsce tak przepełnione literaturą, że aż strach..." brzmi świetnie! A jakoś do tej pory omijałam tę książkę szerokim łukiem z mieszanymi uczuciami :]

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę,że chciałabym to przeczytać. Pozdrawiam spacer_biedronki

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobała ta książka :D Pochłonęłam cegłę jednym tchem i żal mi było, jak się skończyła. "Rumo..." również mi się podobał, a do kompletu brakuje mi tylko "13,5 życia...".
    Żałuję, że więcej książek tego autora nie zostało (jeszcze?) przetłumaczonych na język polski.

    Dodatkowym plusikiem jest przepiękne wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, wydana jest świetnie:) nie czytałam innych książek autora, ale na pewno po nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka już leży obok łóżka na stosie przytachanym z biblioteki! Jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...