sobota, 11 grudnia 2010

Kate Mosse "Labirynt"

Bardzo lubię takie książki, ale z jakiegoś powodu historia stworzona przez Kate Mosse nie wciągnęła mnie. Całkiem przeciętna lektura, którą czytałam z przerwami.

Autorka splata losy dwóch kobiet: Alais, żyjącej pod koniec średniowiecza córki zarządcy zamku w Carcassonne i Alice, która bierze udział w wykopaliskach archeologicznych na terenie Langwedocji. Życie Alice w tajemniczy sposób łączy się z historią sprzed ośmiuset lat, o czym bohaterka przekonuje się, gdy przypadkiem trafia na dwa szkielety. Od tego momentu ma różnorodne przeczucia, ktoś zaczyna ją ścigać, wszyscy wydają się podejrzani...
Świetny materiał na film.

Pojawia się Święty Graal, tajemnicze księgi, leje się krew.
Uwagę przyciąga ta część książki, która skupia się na średniowieczu - jest brutalna, ale napisana z pasją. Dzięki rekonstrukcji historycznej "Labirynt" staje się czymś więcej niż zwykłym, nieco sensacyjnym, czytadłem. Widać, że autorka poświęciła sporo czasu na stworzenie tła historycznego powieści. Natomiast "część współczesna" jest płytka, mało interesująca, wybija z rytmu właściwej lektury, którą dla mnie była opowieść o losach Alais.
Zakończenie tak banalne, że już bardziej mdłego wymyślić nie sposób. Za to wielki minus.

Temat ciekawy, ale wyrzuciłabym historię Alice, która niczego nie wnosi do opowieści, a wręcz przeszkadza.

3,5/6

4 komentarze:

  1. miałam kiedyś tę książkę, ale niestety nie wciągnęła mnie i nie przeczytałam :) Sprzedałam w antykwariacie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie czytam Labirynt, dokładnie rzecz biorąc jestem na 271 stronie i mnie się ta powieść podoba. Póki co oceniam ją na 4 z plusem. Ale zakończenie dopiero przede mną. Więc zobaczymy jak będzie dalej :) Za to Między słowami rozczarowało mnie raczej niż zachwyciło, dla mnie to właśnie była książka na trzy z plusem. Zabawne, jak różnie czytelnicy odberają dane powieści :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Isabelle - u mnie "Labirynt" długo leżakował na półce, a później długo był w czytaniu. Nie żałuję czasu poświęconego na lekturę, bo część średniowieczna jest niezła.
    Też bez problemu rozstanę się z tą powieścią:)

    agusiek - to prawda, że różnie odbieramy książki, ale o to chodzi, by było różnorodnie. Poza tym na odbiór lektury wpływają czas, okoliczności, nastrój - sama tego doświadczyłam. Teraz czytam drugą część trylogii Millenium i jak tu napisać, że zachwyca, skoro nie zachwyca? Przyzwoita, ale larssomanii nie ulegam;
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, bardzo mnie wciągnęło, byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...