czwartek, 2 kwietnia 2009

zdobycze

Mój pierwszy stosik to książki "złapane" na podaju i dwie przygarnięte za sprawą tzw. bookcrossingu.
Od góry:
Sukenick "Nowojorska bohema", bo słowo bohema wystarczy, żeby mnie zainteresować...
Mishima Yukio "Złota pagoda", bo leżała, nikt jej nie chciał, a opis na okładce mnie zaciekawił, więc przygarnęłam:)
To bookcrossing. Pozostałe pochodzą z podaja:
Ewa Berent "Rdza" - czysta ciekawość mną kierowała...
Phillip Roth "Cień pisarza", bo lubię takie klimaty i mam nadzieję, że się nie zawiodę,
Iris Murdoch "Skromna róża", bo Iris Murdoch kompletuję sobie, bo jestem zakochana w "Dylemacie Jacksona", bo ludzie u niej gadają i gadają, i gadają...
Barbara Kosmowska "Pozłacana rybka" - dla córeczki, ale dla mnie też; ciekawam tej książki tym bardziej, że poznałam autorkę i bardzo miło wspominam egzamin, który u niej zdawałam - kobieta jest fantastyczna:)
Pat Murphy "Spadająca kobieta" - bo takie klimaty też lubię, trochę archeologii, jakaś tajemnica...
William Trevor "Podróż Felicji", bo od dawna chciałam przeczytać i jakoś się nie złożyło, więc jak wpadła w łapki, skorzystałam,
Jerzy Łojek "Wiek markiza de Sade", bo de Sade w tytule działa na mnie jak bohema:-), a poza tym bardzo tę książkę chwalą, a jeszcze nie czytałam...

Tyle. Nic, tylko czytać.

12 komentarzy:

  1. fajne. Szczególnie Roth i Yukio. Miłej lektury :)

    Aaaa.. i piękny konik - tam obok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję zdobyczy :)
    Szczerze mówiąc, części tytułów w ogóle nie kojarzę. Mam nadzieję, że niedługo dowiem się o nich czegoś więcej ;)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  3. no, jeszcze żadnej nie czytałam, ale nadrobię, oczywiście:)
    Na razie rozkładam na czynniki pierwsze "Panią Dalloway" i pochłonęła mnie Afryka Kingi Choszcz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam wielbicielkę Murdoch :) Lubię jej styl, ale mam z nią pewien kłopot. Jej książki zlewają mi się w jedną - i w rezultacie nie wiem, już czy czytałam Zielonego rycerza czy Zacnego ucznia... poruszają podobne problemy i podobnie prowadzona jest narracja. Ale lubię ją i to bardzo. A "Dylematu Jacksona" na pewno nie czytałam :) Poszukam więc.

    Strasznie zazdroszczę "Rdzy" Berent. Poluję na nią od roku, bez powodzenia. Ani biblioteki, ani księgarnie "naziemne" ani wirtualne nie mają jej w swoich zasobach. Już myślałam, że to książka widmo...

    OdpowiedzUsuń
  5. tak, można się u Murdoch pomylić, ale ja tak lubię sposób, w jaki pisze, że mnie to nie przeszkadza:)

    "rdza" kilka razy pojawiała się na podaju; nie wiem, czy jesteś zalogowana na tym serwisie, ale może uda ci się trafić;

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też to nie przeszkadza, ta podobna konstrukcja świata i bohaterów,ale w którymś momencie przestałam ją czytać, bo nie widziałam, czy kolejną powieść już znam czy nie? Wypożyczyć więc czy nie? Czytałam już czy nie?! Tak się tym denerwowałam, że porzuciłam Murdoch.
    W zasadzie powinnam się wybrać do biblioteki, wyładować na stół wszystkie jej książki,które posiadają, przekartkować je i grzecznie odhaczać: to czytałam, to nie... ;)

    Jakoś miałam mieszane uczucia, co do podaja. Ale skoro mignęła tam kilka razy Berent, to muszę przemyśleć własne nastawianie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. będę o tobie pamiętała, jeśli książka berent mi się nie spodoba - wówczas łatwo się z nią rozstanę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dosłownie przepadam z Iris Murdoch! Co prawda znam ją li i jedynie z "Morze, morze" i "Dzwonu", ale moje uczucia czytelnicze rozkwitają bardzo szybko i bujnie ;)
    I też podoba mi się szkic w tle. :)
    I nieśmiertelne zdanie "Pani Dalloway postanowiła, że sama kupi kwiaty".

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. to pierwsze zdanie "pani dalloway" - niby nic, a magia jakaś...takich zdań odnajduję zresztą więcej w tej książce; cały czas zadziwia mnie fakt, że w tak obszerny sposób można opisać jeden dzień; są retrospekcje, ale mimo wszystko...
    trochę mnie w tej powieści rozpraszają wtrącenia w nawiasach, ale w miarę czytania można się do nich przyzwyczaić;

    a wielbicielek iris murdoch robi się coraz więcej - łączmy się zatem :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. to muszę się przyłączyć :) jestem świeżo po lekturze 'jednorożca' i jestem tą ksiażka zachwycona, i zastanawiam się która kolejną przeczytać, bo że beda kolejne to pewne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. aklat, jaką masz apetyczną stronkę:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, czy jesteś jeszcze w posiadaniu "Złotej pagody"? Jeśli tak, to czy bierzesz pod uwagę możliwość odsprzedania tej książki? Tak się składa, że interesuję się lit. japońską, a tego dzieła Mishimy szukam już od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...