poniedziałek, 12 maja 2014

Człowiek - nietoperz, czyli pierwsze spotkanie z Nesbo.

Jo Nesbo
Człowiek - nietoperz
Pol-Nordica, 2005



Harry Hole. Policjant z popapranym życiorysem. Alkoholik z niezwykłą intuicją.
Człowiek - nietoperz to pierwsza powieść kryminalna z serii o Harrym Hole, norweskim funkcjonariuszu. To również moje pierwsze spotkanie z Jo Nesbo i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, a książkę dosłownie połknęłam.

Hole trafia do Australii w związku z zabójstwem młodej Norweżki. Jednak, jak to zwykle w skandynawskich kryminałach bywa, wątek śledztwa miesza się z wieloma innymi i w pewnym momencie nie wiadomo, co jest najbardziej istotne w opowiadanej historii i co się najbardziej podoba. Mnie zdecydowanie styl Nesbo przekonuje, a Harry'ego polubiłam od pierwszego spotkania. Pewne jest, że to doskonały policjant, choć ma na swoim koncie nieciekawe doświadczenia. Ludzki jest, myli się, ufa swojej intuicji i nie ma uprzedzeń. Bywa szalony i narwany, ale w gruncie rzeczy to mądry i interesujący facet.

Śledztwo prowadzi głównego bohatera do półświatka Sydney, w który Harry wkracza dzięki swemu partnerowi. Andrew jest potężnym Aborygenem i można odnieść wrażenie, że wszędzie ma znajomych, nawet w najbardziej mrocznych kątach. Hole szybko zaprzyjaźnia się z Andrew i z zainteresowaniem wysłuchuje opowieści o rdzennych mieszkańcach Australii. Nesbo oferuje czytelnikowi nie tylko intrygę kryminalną (trzeba przyznać, że jeśli chodzi o ten wątek powieści, to szału nie ma), ale również skrawek informacji o australijskim społeczeństwie, o sytuacji mieszkających tam Aborygenów. Na pierwszy plan wysuwa się życie osobiste bohaterów, ich przeszłe doświadczenia. Dzięki temu czytelnik stopniowo poznaje Harry'ego i dowiaduje się o jego chorobie alkoholowej, związkach z kobietami, problemach w pracy.

Człowiek - nietoperz to świetny kryminał, który otwiera wielotomową serię książek z norweskim policjantem Harrym Hole w roli głównej. Mnie się tę powieść czytało świetnie, a podobno każda kolejna jest lepsza. Spotkałam się z wieloma opiniami, że pierwsza część to najsłabsze ogniwo, najbardziej przegadane i nieco nudnawe. Jednak mnie pozytywnie zaskoczył styl Jo Nesbo i nawet przez chwilę nie nudziłam się podczas lektury.

11 komentarzy:

  1. lubie Harrego Hola tej czesci nie czytałam, ale nawet ostatnio myslalm zeby cos z Nesbo sobie poszukac, teraz wiem czego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię serie czytać w odpowiedniej kolejności i musiałam sięgnąć po pierwszą część. Będę kontynuowała lekturę Nesbo:)

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z książkami tego autora, ale pierwszy tom mam na swojej półce. Tak więc najdalej w wakacje skuszę się na tą książkę : ) Bo widzę, że warto : >

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mąż jest wielkim fanem Nesbo i przede wszystkim Harrego. Zaczytywał się i zasłuchiwał także w audiobookach w drodze do pracy. Ta znajomość wciąż przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż ma dobry gust, choć moja znajomość z Nesbo opiera się, na razie, na jednej przeczytanej książce, to czuję, że niedługo ją pogłębię (zamówiłam już w bibliotece "Karaluchy"):)

      Usuń
  4. Uwielbiam Nesbo :) Chociaż nie czytam w kolejności książek o Harrym, to jednak się zaczytuję w kolejnych tytułach, myśląc sobie, że to jedne z najlepszych kryminałów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego warto zaczynać od pierwszego tomu, żeby zobaczyć jak autor rozwija swój warsztat... Tyle z wymądrzania, bo Nesbo jeszcze nie czytałam, choć wielu go poleca. Jak mi się uda na niego trafić, to mam nadzieję, nadrobię zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zaczęłam od środka cyklu o Harrym, a i tak wpadłam jak śliwka w kompot :) W moim odczuciu, "Człowiek nietoperz" jest słabszy od kolejnych części cyklu, ale dla Ciebie to bardzo dobra wiadomość. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę Nesbo, ale nie zachęciła mnie na tyle, by sięgnąć po inną tego autora. Wspomniałaś w którymś z komentarzy, że to dobra pozycja na wakacje. Zgadzam się, bo właśnie wtedy ją czytałam i może dlatego byłam w stanie ją przełknąć ;) To chyba kwestia klimatu książki... Bo pamiętam, że było i zaskoczenie, a i czytało mi się ją w sumie nieźle...

    OdpowiedzUsuń
  8. Od pewnego czasu myślę o tym, aby poznać twórczość Jo Nesbo. Może właśnie zacznę od tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...