środa, 13 sierpnia 2014

Wszechświat kontra Alex Woods

Gavin Extence
Wszechświat kontra Alex Woods
Wydawnictwo Literackie, 2014


Zawsze łatwiej podporządkować się ogółowi, ale wiara w zasady zakłada, że należy robić to, co słuszne, a nie to, co łatwe. Chodzi o pewną wewnętrzną spójność, a to jest coś, co możesz sam kontrolować. Nikt nie ma na to wpływu.

Czytałam tę książkę z zainteresowaniem, ale bez większych zachwytów. Gdybym ją kupiła, kierowana pozytywnymi recenzjami innych czytelników, żałowałabym wydanych pieniędzy. Na szczęście, znalazłam tę powieść na bibliotecznej półce i teraz z przyjemnością ją tam odniosę.

Tytułowy bohater, Alex Woods, jest fajnym, ciekawym świata nastolatkiem i wzbudza pozytywne uczucia. To typ intelektualisty, który lepiej dogaduje się z dorosłymi niż z rówieśnikami.
Splot pewnych wypadków sprawia, że Alex staje się nastolatkiem niezwykłym i popularnym.
Woods opowiada o swoim życiu przed i po bliskim spotkaniu z kawałkiem meteorytu. Większa część powieści skupia się na opisie wydarzeń, które miały miejsce po wypadku. To szczegółowa opowieść  i, momentami, ta drobiazgowość mnie nużyła. Bez większego problemu mogłam odłożyć książkę na stolik i wrócić do czytania po dwóch dniach.

Historia niezwykłego nastolatka jest interesująca, ale nie odnalazłam w tej książce tego, o czym czytałam w recenzjach na blogach czy forach literackich. Debiut Extence'a uważam za udany, ale spodziewałam się po tej powieści dużo więcej niż otrzymałam. Być może mogłam czytać z większym zaangażowaniem albo uparcie drążyć i szukać drugiego dna w historii, opowiadanej przez głównego bohatera. Być może jednak nie ma w tej książce nic nadzwyczajnego, co sprawiłoby, że treść pozostanie we mnie na długo.

11 komentarzy:

  1. szkoda, że historia Alexa Cie nie oczarowała. ja jestem pod sporym jej wrażeniem, ale to pewnie dlatego, że mam słabość do dziwnych okoliczności. tutejszy meteor zdobył moje serce, dobrze jednak, że trafią się bardziej powściągliwe recenzje. gdy jakiś tytuł jest zanadto chwalony, zaczynam wyczuwać w tym jakiś spisek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo byłam przekonana, że książka bardzo mi się spodoba:-) Nie żałuję jednak poświęconego jej czasu.

      Usuń
  2. O, to chyba pierwsza nie do końca entuzjastyczna opinia jaką czytam o tej książce. Mam ją w planach, zobaczymy, jakie będą moje wrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trafiłam na jedną mało entuzjastyczną recenzję, więc nie jestem całkiem osamotniona:-) Jednak większość opinii trwa w zachwytach.

      Usuń
  3. Mam od jakiegoś czasu zgraną ją na ebooku, jednak jakoś mało chęci, by po nią sięgnąć. Może nie jej czas? :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie nie będę zachęcała do lektury, ale może jak nadejdzie jej czas, zachwycisz się jak większość czytelników:-)

      Usuń
    2. W zasadzie to zaczęłam nawet czytać, ale właśnie nie wywołało to u mnie jakiś niewiadomo jakich uczuć. Do niektórych lektur trzeba po prostu dojrzeć :-)

      Usuń
  4. Dotychczas czytałam same zachwyty nad tą książką. Tym chętniej przeczytałam Twoją opinię, która bynajmniej daleka była od ochów i achów.:) Mimo wszystko, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać tę książką i ocenić ją samą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze podejście to wyrobić sobie własną opinię:-)

      Usuń
  5. Mnie poruszyła ta historia ze względu na nawiązania literackie do Rotha i pewne podobieństwa do Irvinga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony, chcę przeczytać, bo bardzo wiele pozytywnych recenzji znalazłam i całkiem ciekawie ta powieść brzmi. Z drugiej, podobno bohater strasznie jednowymiarowy jest. Jak Ty to widzisz?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...