poniedziałek, 9 marca 2015

Japonia Joanny Bator.

Joanna Bator
Rekin z parku Yoyogi
W.A.B., 2014



Rekin z parku Yoyogi to zbiór kilkudziesięciu tekstów, w których Japonia jest pretekstem do opowiedzenia pewnych historii. Joanna Bator w lekkim stylu opisuje znaną sobie rzeczywistość, nakładając na nią doświadczenia z różnych miejsc. Fascynacja autorki Japonią ujawnia się na każdej stronie. To wspaniałe, że Europejka, obeznana już przecież z tym oryginalnym kulturowo krajem, wciąż potrafi dziwić się pewnym zjawiskom. Jakby Japonia nie była państwem, które można zgłębić totalnie. Bogata tradycja tego kraju sprawia, że badacz, obserwator, podróżnik odkrywa kolejne warstwy, związane z mentalnością mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni i, kiedy wydaje mu się, że tak dużo wie, pojawiają się następne zjawiska i nie sposób ich pominąć.

Książka Joanny Bator jest podzielona na trzy części: niesamowitości, alegorie i heterotopie.
O lesie samobójców Aokigahara; o ideale japońskiej urody, o tytułowym rekinie, znalezionym w parku Yoyogi; o wszechobecnych automatach, których asortyment może zawrócić w głowie; o mężczyznach przebranych za "lolitki"; o Harukim Murakamim, którego nazwisko pojawia się na kartach książki często i w różnych kontekstach - o tym autorka pisze w części, poświęconej niesamowitościom, czyli temu, co wyjątkowe, zadziwiające, czasami trudne do wytłumaczenia.
Alegorie skupiają się na ludziach. Pewne zachowania Japończyków traktowane są dziś stereotypowo, jak fanatyczne robienie zdjęć czy opanowanie mieszkańców tego kraju w obliczu tragedii. Bator stara się znaleźć przyczynę tych zjawisk. W tej części zdarza jej się porównywać kulturę japońską z kulturą polską, na korzyść tej pierwszej oczywiście. Pisze tutaj również o ceremonii parzenia herbaty, o gejszach, o sushi, czyli o tym, co większości z nas kojarzy się z Japonią.
W trzeciej części, dla mnie najmniej interesującej, autorka stara się przedstawić życie w hiperrzeczywistości - współczesne zjawisko, coraz bardziej obecne w kulturze japońskiej. Joanna Bator bada subkulturę otaku, wiecznych chłopców, wielbicieli mangi i anime. Członkowie otaku uciekają od rzeczywistości w świat wirtualny - na mniejszą skalę (bo mnie otaku przerażają) to zjawisko obecne jest również w innych kulturach. Autorka pisze, że właściwie każdy z nas jest trochę otaku.

Rekin z parku Yoyogi to namiastka Japonii, to Japonia Joanny Bator. Piękna, momentami przerażająca, wciąż nie do końca poznana. Eseje autorki Piaskowej góry są kompilacją podróży, wyobrażeń, badań. To subiektywny, oparty na emocjach, osobisty zestaw tekstów o kraju, który pisarka uwielbia. Styl pisania Joanny Bator sprawia, że czytelnik "łyka" te teksty z wielką przyjemnością.

12 komentarzy:

  1. A ja ciągle nie znam pisarki. Myślę, że najbardziej chcę poznać jej refleksje właśnie o Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygująca książka i recenzja

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Bator, chętnie zacznę przygodę z jej twórczością choćby od ,,Rekinu z parku Yoyogi".

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Japoński wachlarz" Bator, który zadziwił, zachwycił i otworzył oczy. Lekkie pióro i umiejętność snucia historii,gdzie jedna staje się zaproszeniem do drugiej. Wspaniała obserwatorka. "Rekin..." mi obcy, ale zapewne to ważna kontynuacja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Japoński wachlarz" Bator, który zadziwił, zachwycił i otworzył oczy. Lekkie pióro i umiejętność snucia historii,gdzie jedna staje się zaproszeniem do drugiej. Wspaniała obserwatorka. "Rekin..." mi obcy, ale zapewne to ważna kontynuacja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Japońskiego wachlarza" nie czytałam, ale mnie również podoba się lekkie pióro autorki:)

      Usuń
  6. Niedawno kupiłam i to będzie moje trzecie spotkanie z Joanną Bator. Gdy piszesz, że to "Japonia Bator" to już wiem, co możesz mieć na myśli :) Nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, nie wiem skąd się wzięło, że ta książka Bator nie przypadnie Ci do gustu; ale to tylko wrażenie:)

      Usuń
  7. Japonia mnie fascynuje, nigdy tam nie była, ale jest to to moje ogromne marzenie i mam nadzieje, że się spełni. Bardziej niż "Rekin..." podobał mi się "Japoński wachlarz" Bator.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś pierwszą osobą, która wspomina, że "Japoński wachlarz" ciekawszy. Skoro podobał mi się "Rekin...", to powinnam sięgnąć po pierwszą "japońską" książkę pisarki.

      Usuń
  8. Właśnie mam do czynienia po raz pierwszy w życiu z Bator. Czytam książkę "Wyspa Łza" i zastanawiam się, czy wszystkie inne jej dzieła są napisane w podobnym stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, bo nie znam prozy Bator, ale jestem jej bardzo ciekawa. Moje jedyne spotkanie z autorką to lektura "Rekina...".

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...