Autorka kryminałów psychologicznych stworzyła powieść, która opisuje losy pewnej rodziny. Początek XX wieku, bunt sufrażystek, wojenna zawierucha, psychiczne i fizyczne okaleczenia bohaterów, rodzinne tajemnice, zbrodnia...
Pokaźnych rozmiarów tomiszcze, ale nie nudzi. Wszystko podane w odpowiednich proporcjach. I naprawdę ciekawie.
W tle problemy współczesnego małżeństwa, które ma nadzieję odnaleźć siebie na angielskiej prowincji i w zasypanym śniegiem domu sióstr próbują rozmawiać. Jednak Barbarę pochłaniają losy Frances Gray, o której opowiada znaleziona w domu książka.
Historia zbuntowanej i odważnej Frances oraz jej rodziny pochłonęła mnie do tego stopnia, że zapominałam o tym, że istnieje jeszcze małżeństwo, które spędza święta w rodzinnym domu panny Gray.
Charlotte Link, Dom sióstr, Świat Książki 2005, s.640
Kiedyś bardzo chciałam ja przeczytać, później zobaczyłam recenzję, która mi ją zniechęciła, ale chyba jednak się za nią wezmę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, jeśli lubisz sagi rodzinne:)
OdpowiedzUsuńU mnie książka (wznowione, tegoroczne wydanie) czeka na swoją kolej juz od sierpnia. Chyba muszę w końcu po nia sięgnąć - narobiłas mi apetytu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ooo ja uwielbiam Charlottę Link. A Dom sióstr to jedna z lepszych jej książek.
OdpowiedzUsuń