czwartek, 19 kwietnia 2012

Dzień 4. I Rzeź.

 Książka, która przypomina ci o domu.

Zaczynam myśleć, że podjęłam się wyzwania, w którym na większość zagadnień będę odpowiadała: nie mam, nie znam, nie czytałam. Trochę mnie to przytłacza, ale naprawdę żadnej książki nie kojarzę z domem.

Obejrzałam Rzeź Romana Polańskiego (2011). Bardzo dobry film. Bardzo.
To ekranizacja sztuki Bóg mordu Yasminy Reza, której oczywiście nie widziałam, a bardzo bym chciała.

Film pokazuje, jak człowiek stara się być człowiekiem, jak nakłada kolejne maski, a jakakolwiek konfrontacja sprawia, że wyłażą z niego pierwotne instynkty. Żółć sączy się coraz obficiej z każdym wypowiedzianym przez bohaterów słowem.
Minimalistyczna scenografia, jeden pokój, czworo ludzi, setki emocji. Temat, gra aktorska, zdjęcia - wszystko świetne. Głównym aktorem tego przedstawienia jest dialog i to on buduje obraz, który pozostaje w pamięci.
Myślę, że Rzeź mógłby nakręcić Woody Allen.

2 komentarze:

  1. Filmu nie widziałam,ale słyszałam pozytywne opinie,więc może wkrótce po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. naprawdę warto obejrzeć ten film:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...