poniedziałek, 30 marca 2015

"Nie będę miał pretensji do godzin, że nie spełniły moich pragnień". Sylvain Tesson.

Sylvain Tesson
W syberyjskich lasach
Noir Sur Blanc, 2012



Wszystko, co zostaje z mojego życia to notatki. Piszę dziennik, by wspomóc pamięć. Jeśli nie prowadzi się rejestru faktów i czynności - po co żyć: godziny upływają, każdy dzień zaciera i triumfuje nicość (...) Prowadzę ewidencję mijających godzin. Pisanie dziennika zapładnia egzystencję. Codzienne spotkanie z białą kartką zmusza do zwracania baczniejszej uwagi na wydarzenia dnia, zachęca, żeby lepiej słuchać, głębiej myśleć, patrzeć intensywniej. Głupio byłoby nie mieć nic do zapisania w notesie wieczorem.

Dziennik, prowadzony przez francuskiego podróżnika Sylvaina Tessona, to zapis wrażeń z pobytu w chacie nad jeziorem Bajkał. Samotne sześć miesięcy, kontemplowanie ciszy i natury, spotkanie z samym sobą, oderwanie od cywilizacji. Spełnienie tlącego się od dawna marzenia, w towarzystwie skrupulatnie wybranych książek i wódki. Pół roku pustelniczego życia, które pozwala na zajrzenie w głąb siebie, na przemyślenia dotyczące wiary, cywilizacji, przyrody, na godzinne patrzenie się przez okno, na spokojne wypicie herbaty.
Czyta się opowieść Tessona z ołówkiem w dłoni, myśląc o zmianie własnego życia, o chwili ciszy na łonie natury, o ucieczce od codzienności.

Dziennik francuskiego pisarza budzi tęsknotę za prostotą, o której lata temu pisał David Thoreau. Impulsem do zamieszkania w drewnianej chacie, z dala od osad ludzkich, bez prądu, bez telewizora, bez łazienki były dla Tessona Źdźbła trawy Walta Whitmana. Pięć lat wcześniej czytał tę książkę i twierdzi, że ta lektura zaprowadziła go do syberyjskiej chatki. Niebezpiecznie jest otwierać książki, jak pisze autor. Jednak tylko takie książki są wartościowe, te niebezpieczne właśnie, które zmuszają do myślenia, do refleksji, do zmiany.

Dopełnieniem dziennika W syberyjskich lasach jest film dokumentalny Sześć miesięcy nad Bajkałem, nakręcony przez autora.

10 komentarzy:

  1. O! Znów coś dla mnie.
    Tylko obawiam się o skutki uboczne lektury ... , gdyż nawet bez niej wciąż marzę o mojej "drewnianej chacie" ...
    Piękne cytaty wybrałaś. Jestem zauroczona.
    Wielki dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj Tessona, na pewno się nie zawiedziesz:)
      Cytatów ważnych znajdziesz w tej książce więcej, nieodzownym towarzyszem lektury jest ołówek.

      Usuń
  2. Pięknie, prosto i mądrze. Czarujesz słowami. Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja także zaczarowana Twoją opowieścią... . I przypomniał mi się film "Into the Wild" ( Wszystko za życie) - polecam ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i książkę, i film "Into the Wild" - uwielbiam. Dzisiaj obejrzałam "Dziką drogę" na podstawie opowieści Cheryl Strayed, którą czytałam jakiś czas temu - warto.

      Usuń
  4. Mi bardzo podobała się książka Tessona. Nawet chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle lubię tego typu książki i jeszcze nie czytałam podstawy, czyli "Waldena" Thoreau, a bardzo bym chciała.

      Usuń
  5. Nie marzę o drewnianej chacie, ale książkę przeczytałabym z przyjemnością! :-) Filmu muszę poszukać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...