Camilla Lackberg
Pogromca lwów
Czarna Owca, 2015
Dawno nie byłam we Fjällbace i warto było do niej wrócić. Dziewiąta część sagi, podobnie jak wcześniejsze tomy, oferuje ciekawą i zagmatwaną historię kryminalną.
Patrick Hedstrom otrzymuje zgłoszenie o odnalezieniu zaginionej cztery miesiące wcześniej dziewczynki. Znaleziona na środku drogi, półnaga Victoria, jest brutalnie okaleczona i wkrótce umiera.
W tym samym czasie Erica zbiera materiały do swojej nowej książki. Spotyka się w więzieniu z oskarżoną o morderstwo męża kobietą. Ta ewidentnie wiele ukrywa i Erica szuka sposobu, aby wyciągnąć z niej cenne informacje. Z czasem cenne nie tylko dla wiarygodności pisanej przez Ericę książki, ale również dla śledztwa, które prowadzi policja.
Tradycyjnie, jak to u Camilli Lackberg, wątek kryminalny prowadzi czytelnika w przeszłość, a wszystko rozgrywa się na tle codziennego życia mieszkańców małego miasteczka.
Mnie ten schemat, którego cały czas trzyma się szwedzka autorka, bardzo odpowiada. Nie chcę, aby mnie pisarka zaskakiwała i zmieniała swój styl pisania. Zmieniła trochę w powieści Zamieć śnieżna i woń migdałów i nie wyszło jej to na dobre. Saga o Fjällbace jest dobra i gwałtownych modyfikacji nie potrzebuje.
Kryminalne historie zawsze są interesujące, a jak czytelnik zaprzyjaźni się z głównymi bohaterami, to niecierpliwie czeka na każde kolejne spotkanie.
lubię mieszkańców Fjällbaki do tego stopnia, że zagadka kryminalna przesuwa się na dalszy plan. nie ważne kogo zabili, ani kogo szukają byle było dużo Erki i Mellberga ;))
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem, mam podobnie :-)
UsuńDla mnie ta przyjaźń z głównym bohaterem jest najważniejsza i często właśnie dlatego sięgam po serie kryminalne.
OdpowiedzUsuńDla mnie to również istotne i zazwyczaj jest tak, że jak się polubimy z głównym bohaterem, to czytam całą serię.
UsuńOstatnio miałam ochotę na kryminał, ale specjalnie szukałam takiego, który nie ma kontynuacji, bo nie chciałam wpadać w kolejną sagę :-)
Dla mnie ta przyjaźń z głównym bohaterem jest najważniejsza i często właśnie dlatego sięgam po serie kryminalne.
OdpowiedzUsuńJa też dawno tam nie byłam. Na tyle dawno, że zdążyłam zapomnieć i o miejscu, i o bohaterach.
OdpowiedzUsuńMimo długiej przerwy, pamiętałam i chętnie wróciłam do domu Eriki i Patrika:-)
UsuńCiekawią mnie książki tej autorki. Może wreszcie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wszystkich, kilka i to nie po kolei. Ale tak jak i Tobie - CL mi odpowiada, ten klimat, ta miejscowość, te historie. Na pewno kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuń