niedziela, 17 czerwca 2012

Przetrwanie (reż.John Carnahan, 2011)

www.filmweb.pl
Nie wiem, czego oczekiwałam, ale na pewno nie tego, co otrzymałam.

Samolot rozbija się na bezludziu. Przenikliwe zimno, wszechobecna biel, zamiecie śnieżne i wilki to cechy wyróżniające ten uroczy zakątek naszej planety. Alaska tym razem bardziej przeraża niż zachwyca. Kilku mężczyzn przeżywa katastrofę i postanawia iść, by przetrwać. Bohaterowie męczą się, marzną, boją się, wspominają bliskich, wściekają się na Boga i los...Walczą z bezlitosną naturą. Muszą z nią współpracować, ale w tak ciężkich warunkach nie jest łatwo. Tym bardziej, że za plecami cały czas czują oddech śmierci. Śmiercionośne jest wycieńczenie wędrówką, ale groźniejsze są zwierzęta - nienaturalnie olbrzymie wilki, które tylko czekają na moment zwątpienia.

Bohaterowie idą i idą...
Z perspektywy widza trochę nużące to wędrowanie. Nie ma w Przetrwaniu elementu zaskoczenia albo przynajmniej czegoś, co nie pozwoliłoby oderwać się od obrazu. Bez żalu przerywałam seans filmowy, by zrobić herbatę, nie wypatrując niecierpliwie powrotu na kanapę.
Trochę szkoda, bo nastawiałam się na bardzo dobre kino, a obejrzałam niezły film.

2 komentarze:

  1. Będę musiała obejrzeć ten film. Nieźle się zapowiada a mi to już wystarczy, zwłaszcza że lubię takie katastroficzne seanse:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie blogi jak Twój - kultura i sztuka.
    Ja też staram się łączyć modę z kulturą, sztuką.
    W wolnej chwili zapraszam.
    Pozdrawiam www.FogDancing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...