piątek, 24 maja 2013
Marcin Szczygielski "Czarownica piętro niżej" (Bajka, 2013)
Wakacje jawią się dziewięcioletniej Mai jako pasmo nudnych dni. Na świecie pojawiła się jej młodsza siostra Alicja. Przedwcześnie się pojawiła, więc mama całe dnie spędza w szpitalu, a tata musi pracować, więc...Maja ląduje u ciabci - ciotecznej prababci (inaczej siostry babci mamy). Ciabcia jest stara, bardzo stara i wakacje w jej towarzystwie nie mogą być ciekawe. A jednak...
Marcin Szczygielski napisał magiczną i pełną przygód powieść dla młodszych dzieci, która zachwycić może dorosłego czytelnika. Autor stopniowo odkrywa przed czytelnikiem tajemnice starej kamienicy, ale pozostawia element niedopowiedzenia, by cały czas intrygować.
W opowieści magia przenika codzienność, wprowadzając Maję do świata fascynującego, zadziwiającego, nieco strasznego...Dziewczynka na początku próbuje racjonalnie tłumaczyć pewne zjawiska, ale nieoczekiwanie dla samej siebie poddaje się przygodzie. Towarzyszą jej kot, lisica (vel wiewiórka) i Marek. Zwierzęta mówią ludzkim głosem, Marek łobuzuje. Niewątpliwą atrakcją są również Zdradliwe Lilie, łysawa Monterowa i duch Oskar.
Czy wakacje bez telewizora, z nudną ciabcią w nudnym mieście mogą okazać się ciekawe dla dziewczynki, która "sypie" cytatami z seriali, które namiętnie ogląda? Pan Szczygielski na każdej stronie Czarownicy... udowadnia, że TAK. Rezolutna i zainteresowana wszystkim, co ją otacza Maja przekonuje się o tym na własnej skórze, przeżywając najlepsze (nie mam co do tego wątpliwości) lato w życiu. Okazuje się, że wystarczy jedno spotkanie z gadającym kotem, by uruchomić lawinę cudownych i magicznych zdarzeń. Wyobraźnia dziecka nie zna granic, nawet jeśli została na chwilę zalepiona "mądrościami" telewizji śniadaniowej.
Mnie książka Marcina Szczygielskiego totalnie zauroczyła. Na pewno sięgnę po inne powieści autora.
Bardzo jestem ciekawa wrażeń Mai, która dopiero przeczyta o niezwykłych przygodach swej imienniczki. Na razie Starsza pochłania Zosię z ulicy Kociej. Na wakacjach Agnieszki Tyszki, czyli trzecią część serii, którą obie bardzo lubimy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I my jesteśmy oczarowani "Czarownicą ..." :)) Kwestie wypływające z ust Mai rozbrajające! (mądrości telewizji śniadaniowej ;) Magiczny świat przyciąga jak magnes.
OdpowiedzUsuńCzytam tę opowieść z ogromną przyjemnością. Wspólne czytanie jest jeszcze przyjemniejsze niż zwykle ^^
My (ja i Maja) coraz częściej czytamy osobno, a później dzielimy się wrażeniami:) Teraz poznajemy świetne "Kroniki Spiderwick" - pierwszą część przeczytałam Mai, a kolejne każda z nas czyta sama.
UsuńA "Czarownica..." naprawdę świetna:)
I u nas czytanie wygląda podobnie. Starsza czyta "na własną rękę", a ja próbuję ją gonić wieczornym czytaniem Młodszej ;) Wciągnęło i mnie. Ciekawa jestem w jakim kierunku rozwinie się akcja :)
UsuńKronik nie znamy. Muszę przybliżyć sobie ten tytuł :)
Kiedyś oglądałam film "Kroniki Spiderwick", ale Maja była jeszcze za mała na tę opowieść. Czytamy więc teraz i podoba nam się ta seria bardzo. Jak już przeczytamy, to pokażę Mai film - myślę, że się spodoba:)
UsuńMyślę, o tej książce, myślę!
OdpowiedzUsuńMyślisz, że jest na tyle uniwersalna, by podrzucić ją drugoklasistom na zakończenie roku?
Jak najbardziej!
UsuńBardzo bym chciała, żeby Majka taką książkę przyniosła wraz ze świadectwem - do tej pory kończyło się na uniwersalnych, ale banalnych książkach typu: "Nasza planeta", "Tradycje ludowe"...Nie ukrywajmy, to nie są pozycje atrakcyjne dla początkującego czytelnika.
Dzięki!
UsuńNo wiesz - strasznie mnie zaciekawilas ta ksiazka! I nawet nie wiem, czy sama bym jej z checia nie przeczytala :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że to fajna książka nie tylko dla dzieci, więc czytaj:) Na zdrowie i rozbudzenie wyobraźni!
UsuńMam na biurku w pracy tę książkę. Muszę zajrzeć:)
OdpowiedzUsuńZajrzyj:) Fajną masz pracę, skoro takie książki na biurku znajdujesz:)
UsuńNo, fajną mam:) Otoczona jestem przez nowe książki non stop, nie mowiąc o dvd i muzyce;) (nie pracuję w ksiegarni;))
UsuńA czytałaś "Wyznaję "? Teraz czytam i trochę mi przypomina "Cień wiatru" i myślę, że by Ci się spodobało.
UsuńPrzymierzam się do "Wyznaję"; też myślę, że będzie mi się podobała ta książka, a jak piszesz, że przypomina powieść Zafona, to nie powinnam odkładać czytania na później:)
Usuń10 latka to wprawdzie już nie młodsze dziecko, ale z opisu wydaje mi się, że mogłaby się Julce spodobać, a że pomysłu na dzien dziecka nie miałam.... to juz mam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że się spodoba. Moje "młodsze" dziecko w listopadzie skończy dziesięć lat i "Czarownica..." to zdecydowanie lektura dla niej:)
UsuńAch, jak ja ci zazdroszczę tego pochłaniania książek.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze za mało czasu, w dzień nie ma szans na to by zanurzyć się w lekturze, a wieczorami jestem już tak padnięta, że po dwóch stronach czytania najzwyczajniej zasypiam.
Mnie się wieczorami udaje poczytać, nie zasypiam i spokojnie, po tym jak dziewczyny zasną, jeszcze przez dwie godziny całkiem dobrze funkcjonuję:)
UsuńFajna pozycja:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Szczygielskiego w wersji dla dorosłych i dla dzieci. "Czarownicę.." już kupiłam i czeka na przeczytanie, Starszy czyta teraz "Czarny młyn" tego autora. Przed nim jeszcze "Za niebieskimi drzwiami" i "Omega" (ale to za rok dwa). Koniecznie przeczytaj książki dla dorosłych Szczygielskiego! Na początek "Les Farfocles" - duża dawka inteligentnego humoru :-)
OdpowiedzUsuń