Cztery kobiety. Cztery historie, które łączy wspólne dorastanie i wspólna tajemnica. Czasy obecne i PRL-owska przeszłość - historia pewnych czasów, ukazana w retrospekcjach.
Kawałek naprawdę dobrej polskiej literatury. Książka napisana ze smakiem, pozbawiona nużących i niepotrzebnych fragmentów, ciekawa. Godne uwagi spojrzenie na proces dojrzewania młodych ludzi w latach 80-tych, na zmagania ze światem najbliższym, na kontakty (albo ich brak) z rodzicami. Dla mnie namiastka wiedzy o życiu w PRL-u.
Mam tylko problem z nazwaniem stosunków, które łączyły dziewczyny z Leśnego.
Cztery nastolatki: Beata, która pewnie bez problemu odnalazłaby się w dzisiejszym świecie tzw. galerianek (jednak, jak to zwykle bywa, pod powierzchnią skrywa bolesne sekrety i nieco bogatszą osobowość); ciepła i "taka całkiem zwyczajna" Gośka; zakompleksiona Karolina i Aneta - dziewczyna z zasadami, powszechnie uważana za brzydką i nieciekawą przedstawicielkę płci żeńskiej.
Przyjaciółki? Nie jestem pewna...
Moim zdaniem między dziewczynami istniała jakaś niezdrowa relacja, opierająca się na współzawodnictwie, dokopywaniu sobie nawzajem, upokarzaniu. Nie odnalazłam zbyt wielu okruchów uczuć, które miałyby cokolwiek wspólnego z przyjaźnią.
Historia pewnej tragedii, wpisana w trudne czasy PRL-u, uwiera nawet po latach. Trzeba wrócić do przeszłości, by rozpocząć w miarę spokojny żywot w teraźniejszości. Odgrzebywanie starych doświadczeń nie jest przyjemne. Każda z kobiet żałuje, że razem z cząsteczkami skóry nie złuszczają się fragmenty duszy i żadna z nich nie chciałaby wrócić do tamtych czasów, by na nowo przeżyć własną młodość. Proces dojrzewania wypalił bowiem trwałe ślady w ich świadomości, a wspomnienia kłują i przypominają o sobie w najmniej oczekiwanych momentach.
5/6
Bardzo chętnie ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na mojej półce "kukułka" tejże autorki. Ciekawa jestem Jej pióra.
OdpowiedzUsuń"Czerwony rower" to pierwsza książka Antoniny Kozłowskiej, którą przeczytałam i na pewno sięgnę po kolejne.
OdpowiedzUsuń