czwartek, 28 listopada 2013

młodość. piękna i przeklęta.

Stephen Chbosky
Charlie
Remi, 2012


Cieszę się, że najpierw spotkałam Charliego na ekranie, a później poznałam jego literacki pierwowzór. Dzięki temu, czytając powieść Chbosky'ego, przywoływałam w pamięci konkretne kadry. Myślę, że nie doceniłabym tej książki, napisanej w formie listów do przyjaciela. Jako dorosły czytelnik "czepiałabym się" niepotrzebnie, a nie powinnam, bo to świetna historia, opisująca nastroje, uczucia i problemy wrażliwego, mądrego nastolatka. Zagubionego, pełnego wątpliwości, zakompleksionego, ale przede wszystkim oddanego w przyjaźni i wiernego w miłości.

Charlie wydaje się outsiderem, ale rozpaczliwie potrzebuje przyjaciół. Odnajduje ich w nowej szkole. Sam, Patrick, Mary Elisabeth są uczniami ostatniej klasy liceum, Charlie dopiero rozpoczyna naukę w tym miejscu. Mimo, iż nie są rówieśnikami, szczerze się lubią i spędzają wspólnie coraz więcej czasu. Nie da się ukryć, że starsi koledzy stają się dla Charliego autorytetami, inicjatorami pewnych zachowań. Dla nastolatka wszystko jest nowe, świeże, ciekawe. Chłopak chce poczuć życie, doświadczać nowego. Ma szczęście, bo razem z przyjaciółmi tworzą świetną paczkę.

Przy okazji pisania o filmie wspominałam, że bohaterowie Charliego to mądrzy, myślący i spragnieni życia młodzi ludzi, z którymi w pełni się utożsamiam, choć nastolatką dawno nie jestem. Byłam i całkiem nieźle te czasy pamiętam. I, po przeczytaniu książki, nadal uważam, że ci fajni ludzie sprawiają, że powieść jest tak dobra, nietuzinkowa i prawdziwa. Cholernie prawdziwa. Pamiętać należy jedynie o tym, że zapisane w listach słowa to zbiór myśli piętnastolatka, więc warto przypomnieć sobie własne naście lat, by w pełni tę książkę docenić.

8 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytałabym tę książkę.Wydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać :) Filmu nie widziałam, ale poczekam, aż książka trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też wolę najpierw przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj wolę najpierw poznać papierową wersję historii, a później delektować się obrazem. Jednak w przypadku "Charliego", z nie do końca dla mnie zrozumiałych przyczyn, cieszę się, że ta kolejność została zaburzona.

      Usuń
  3. Ja z moim aktualnym naście lat chyba jednak najpierw poczekam na książkę, a dopiero potem będę szukała filmu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam tylko film i jestem pod jego dużym wrażeniem, po książkę jednak nie siegnę, jakoś nie mam ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przeczytałam książkę, choć film wywarł na mnie większe wrażenie.

      Usuń
  5. Film wciąż przede mną, ale wiem, ile znaczą bohaterowie, o jakich piszesz. Ostatnio często wracam do dawnych chwil, momentów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie prawdziwie i niebanalnie napisane historie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...