niedziela, 3 stycznia 2016

Księgarnia spełnionych marzeń.

Katarina Bivald
Księgarnia spełnionych marzeń
Amber, 2014
Powieścią szwedzkiej pisarki można się otulić. To idealne czytadło na wieczór z ciepłą herbatą i kocem. Dla każdego mola książkowego.

Moje oczekiwania wobec Księgarni spełnionych marzeń nie były wysokie. Spodziewałam się lekkiej i przewidywalnej historii, w której, obok mieszkańców małego miasteczka, bohaterami są książki. Nie myliłam się.

Sara jest 28-letnią Szwedką, która przybywa do Iowa, by poznać Amy, z którą korespondowała. Jednak po przyjeździe do Ameryki kobieta odkrywa, że koleżanka, u której miała gościć, umarła. Przyjaciele Amy nie mają nic przeciwko temu, by Sara zamieszkała w jej domu i została na jakiś czas w Iowa. Sara, z braku pomysłu na dalsze życie (właśnie zakończyła pracę w księgarni i nie ma perspektyw na nową posadę, dlatego chętnie wyjechała ze Szwecji), zgadza się pomieszkać w Broken Wheel, choć nie czuje się tu, przynajmniej na początku, komfortowo. Niektórzy z mieszkańców są wobec "nowej" bardzo życzliwi, inni niekoniecznie chcą rozmawiać z "obcą".
Sara błąka się z miejsca na miejsce i nie może sobie znaleźć zajęcia. W trakcie przeglądania pokaźnej biblioteczki w domu Amy wpada na pomysł otwarcia księgarni z książkami zmarłej korespondencyjnej przyjaciółki. Znalezienie lokalu nie jest problemem, ale czy w miasteczku, w którym nikt nie czyta książek, przetrwa księgarnia?

Księgarnia spełnionych marzeń to urocza opowieść o miłości do czytania. To również historia o relacjach międzyludzkich, o więziach, które powoli budują zaufanie i o tym, że nie tylko w książkach można spotkać piękną miłość i nawiązać dobre kontakty z innymi ludźmi. Sara, która do tej pory chowała się przed światem za okładkami ukochanych powieści przekonuje się, że prawdziwe życie może być ciekawe, pełne wrażeń, a bohaterowie literaccy nie mają monopolu na spełnianie pragnień.

Katarina Bivald napisała historię przewidywalna i prostą, w której z  jednej strony atmosfera małej społeczności dusi, z drugiej strony - koi. Dla mnie najważniejsza jest tu obecność książek, bo to one, na równi z ludźmi, są bohaterami powieści. Przyznaję, że nie umiem się oprzeć lekturze, w której bohater/ka dużo czyta i mówi o książkach. Gdyby nie zakurzone woluminy, zapełniające pierwszą księgarnię w Broken Wheel i narastające zainteresowanie czytaniem wśród stroniących od papierowych opowieści mieszkańców miasteczka, Księgarnia spełnionych marzeń nie miałaby w sobie tyle uroku.

14 komentarzy:

  1. Mnie się ostatnio bardzo podobało "Między książkami". Polecam Ci, jak nie znasz :) Na "Księgarnię..." też się czaję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam powieść Zevin:) Jeśli ją polubiłaś, polubisz też "Księgarnię spełnionych marzeń":)

      Usuń
  2. Zainteresowałaś mnie, lubię proste i kojące opowieści. Z chęcią przeczytam, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojąca - bardzo dobre określenie:) Przeczytaj dla odprężenia i przyjemności:)

      Usuń
  3. Już wiem jaka książka będzie moją pierwszą kupioną w tym roku. Muszą ją mieć, jest stworzona dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to książka dla Ciebie, wszak o takiej księgarni/antykwariacie od dawna marzysz:)

      Usuń
  4. O proszę, mam ją nawet na półce, ale tak jakoś nie miałam przekonania, a widzę, że jednak warto przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W Szkocji w lato był projekt, miasteczko zaproponowało posadę i nocleg w pokoju nad księgarnią na całe lato - jak się okazało, zainteresowanie było całkiem spore :) Moim zdaniem powieści z książkami w tle nie są łatwe do napisania i nie każdemu się udaje, chętnie sprawdzę czy ta "księgarnia" poradziła sobie z tą trudnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym projekcie. Chętnie skorzystałabym z takiej oferty:)
      Masz rację, jest trochę powieści z książkami w tle i nie uważam, aby Bivald poradziła sobie jakoś szczególnie, bo jej historia jest prosta i przewidywalna, i jeśli nie masz wygórowanych oczekiwań, może zauroczyć. Jednak wciąż czekam na idealną tego typu powieść:) Na razie bardziej mnie zachwycają książki o książkach, które czytadłami nie są, ale esejami, wspomnieniami...

      Usuń
    2. A jaka byłaby ta idealna? :) co musiałoby się w niej znaleźć? :)

      Usuń
    3. Zależy mi przede wszystkim na tym, aby nie było to proste i przewidywalne czytadło, tylko bardziej ambitna literatura, ale jednak powieść o miłości do czytania, do książek. W dotychczas przeczytanych lekturach tego nie znalazłam. Może Ty czytałaś jakąś godną polecenia powieść z książkami w tle?

      Usuń
  6. Książka o miłości do czytania - czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  7. "Przyznaję, że nie umiem się oprzeć lekturze, w której bohater/ka dużo czyta i mówi o książkach" - to przecież zawsze są inteligentni i bardzo ciekawi ludzie ze sporą wiedzą;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...