czwartek, 27 września 2012

Marcin Wicha "Klara. Proszę tego nie czytać!".

Marcin Wicha
Klara. Proszę tego nie czytać!
Czarna Owieczka 2011

Najlepszą rekomendacją dla powieści Marcina Wichy jest reakcja mojej córki po przeczytaniu pierwszych stron: mamo, ona ma prawie dziewięć lat, normalnych rodziców i młodszego brata...to tak jak ja, tylko ja mam siostrę! Później, w trakcie lektury, docierał do mnie partiami chichot dziewczynki, a zamykając książkę, Maja spytała: to gdzie mogę znaleźć drugą część?

Niedługo, bo w październiku, znajdzie w księgarni...już wiem, że ta książka pojawi się w naszym domu.

Były momenty śmieszne, były i takie, których nie ogarniałam - przyczyny doszukuję się w tym, że lat dziewięć miałam dawno temu, a poza tym były inne czasy. Maja natomiast świetnie Klarę rozumiała, a perypetie, rozterki i spostrzeżenia bohaterki okazały się bliskie sercu mej córki.

W swoim pamiętniku Klara opisuje dziewczęcą - szkolną i domową - codzienność. Dziewczynka jest spostrzegawcza, zabawna i po prostu fajna. Dziwi się absurdalnym (w jej mniemaniu) zachowaniom dorosłych i nie może zrozumieć, jakim cudem coś dla niej oczywistego, okazuje się dziwacznym i niezrozumiałym dla rodziców. Jak w życiu. Jedno pokolenie próbuje ogarnąć sposób myślenia drugiego pokolenia, z różnym skutkiem. Jedni starają się bardziej, inni mniej, czasami wszyscy starają się bardzo, ale przepaść istnieje. Dobrze, jeśli w dorosłym pozostaje dużo z dziecka...choć i tak codzienność i tzw. życie weryfikują pewne sprawy.

Fajnie, że dzieci są dziećmi i widzą świat przez pryzmat własnych potrzeb. Super, że działa wyobraźnia i kreatywne zachowania ubarwiają codzienność. Lubię, jak młodsi dziwią się zwykłym zachowaniom i tłumaczą je na swój pokręcony, ale często logiczny sposób. Marcin Wicha wykorzystał tę niezwykłą zdolność do dziwienia się światem. Napisał fajną książkę, czasami ironiczną, momentami śmieszną, ale też całkiem serio. Co najważniejsze, opowiadania, które stworzył, przemawiają do czytelnika, do którego są skierowane (czyli 9+), a i dorośli mają frajdę z lektury.

6 komentarzy:

  1. Wiec polecasz? Musze ja nabyc w takim razie. A znasz "Zlodziejke ksiazek" lub "Shantaram"? Jezli tak, czy polecilabys mi cos, co historia przypomina te dwie przeze mnie wymienione? Historie obu, calkowicie inne, zapamientam na dlugo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam tylko "Złodziejkę książek" i na mnie też zrobiła wrażenie. W tej chwili nie umiem zaproponować ci lektury, podobnej do tej, bo sama się z taką nie spotkałam.

      Usuń
  2. Będę pamiętać o tej książce, jak kiedyś będę miała dziecko :) Na razie sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. moje 9 lat też już minęło dawno temu, ale są historie, które na wiek nie patrzą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czasem takie książki, a niektóre lektury z podstawówki wspominam do dzisiaj (i też do nich wracam) bo wydają mi się uniwersalne i odpowiednie dla czytelników w każdym wieku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwilowo nie miałabym komu takiej książeczki sprezentować, ale recenzje książek dla dzieci bardzo cenię, bo pomagają wybrać najbardziej wartościową literaturę. A to przecież bardzo ważne z jakimi książkami styka się dziecko.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...