piątek, 14 października 2011

Opowiadania z łóżkiem w tle.


Najpierw przeczytałam "Samotność w Sieci". Dziesięć lat temu. Zachwyciłam się do tego stopnia, że po dwóch tygodniach przeczytałam tę książkę po raz drugi. Uważam, że "Samotność..." była wówczas powieścią rewolucyjną na polskim rynku wydawniczym. Śmiała, nasączona emocjami, ciekawa książka o relacjach międzyludzkich, a bardziej "międzypłciowych". Inna.
W każdej kolejnej książce Wiśniewskiego szukam tego pierwiastka, który mnie zachwycił. Nie znajduję. Największą porażką w twórczości pisarza jest, według mnie, "Los powtórzony". Wtórna, nudna opowieść, która nieudolnie podrabia "Samotność w Sieci", stąd może jej tytuł. Zrozumiałabym, gdyby inny autor wzorował się na Wiśniewskim, ale...nie jestem w stanie ogarnąć sensu istnienia "Losu powtórzonego".

"Łóżko" to zbiór opowiadań, które wcześniej były publikowane, np. w "Arytmiach". Nudne są, przewidywalne, niemniej jednak miłośnicy całej twórczości pisarza (a takich jest sporo) będą zadowoleni. Tematyka opowiadań nie zaskakuje: miłość, zdrada, seks, wypalenie, niespełnienie...
Wiśniewski operuje pewnym schematem, od którego zaczyna mnie mdlić. Jednak czytam każdą kolejną książkę autora z nadzieją, że odnajdę w niej klimat "Samotności w Sieci". Niestety, chyba będę musiała sobie odpuścić, bo szkoda czasu na nieciekawe lektury, a taką jest "Łóżko", taką były "Arytmie", "Zespoły napięć" czy, wspomniany wcześniej, "Los powtórzony".

Janusz L. Wiśniewski, Łóżko, Świat Książki 2011, s.192

4 komentarze:

  1. Podobnie jak Ty prawie 10 lat temu przeczytałam "S@motność w sieci". Przeczytałam trzy razy i za każdym razem znajdywałam w tej powieści coś nowego. Potem oglądnęłam film będący ekranizacją książki Wiśniewskiego i stwierdziłam, że to przesada.
    Dzisiaj na półce mam "Molekuły emocji", "Arytmie" i "Bikini". W czytniku "Łóżko". Nadal jestem ciekawa Wiśniewskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film "Samotność w Sieci" to, jak dla mnie, porażka;
    U mnie na półce, prócz wspomnianej "Samotności...", "Arytmie", "Intymna teoria względności" i "188 dni i nocy" (czyli Wiśniewski i Domagalik konwersują:))
    "Bikini" jeszcze nie czytałam. Warto?
    I "Ukrwienia" cały czas przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie "Samotność w sieci" to też jego najlepsza książka i jedyna bo reszty przetrawić nie mogłam
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny i naprawdę nie ma za co dziękować ;)

    Hmm... "Samotność w sieci" czytać próbowałam, ale nie zmęczyłam do końca. Wynudziłam się straszliwie. Pewnie dlatego, że jako nastolatka nie byłam do niej wystarczająco dojrzała. Mimo, że za zbiorami opowiadań nie przepadam to, o ile będę miała okazję, przeczytam. Ot tak, z czystej ciekawości ;)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...