poniedziałek, 21 stycznia 2013

Michael Palmer "Ostatni chirurg".

Michael Palmer
Ostatni chirurg
Wydawnictwo Albatros 2012

Nie czytam thrillerów medycznych. Książka, o której dzisiaj wspomnę, to moje drugie spotkanie z tym gatunkiem literackim (pierwszą powieścią był Chirurg Tess Gerritsen).

Ostatni chirurg Palmera to wielowątkowa historia tajemniczych morderstw, między którymi nikt nie znalazłby związku, gdyby nie dociekliwa siostra jednej z ofiar. Jillian Coates nie wierzy, że jej urocza i pełna życia siostra, popełniła samobójstwo, a taka jest oficjalna wersja śmierci młodej pielęgniarki. Jillian zaczyna drążyć, szukać, pytać i okazuje się, że sprawa jest tajemnicza, a wnikanie w szczegóły z każdym dniem robi się coraz bardziej niebezpieczne. Na szczęście, Jillian nie działa w pojedynkę. Ma obok siebie przystojnego doktora, Nicka Garrity'ego, który cierpi na zespół stresu pourazowego po traumatycznym przeżyciu zamachu bombowego w Afganistanie, gdzie pracował jako lekarz wojskowy. Dziś Nick zajmuje się leczeniem osób, których nie stać na płatną opiekę medyczną. Tych dwoje od pierwszego spotkania znajdzie wspólny język, a Garrity bez mrugnięcia okiem zaangażuje się w pomoc (ten typ tak ma) ślicznej Jillian.

To jest całkiem sympatyczne czytadło. W miarę wartka akcja (choć zdarzają się niepotrzebne dłużyzny, kiedy czytelnik zaczyna zastanawiać się, czy to jeszcze thriller, czy już melodramat) nie pozwala na nudę, a historia, wystarczająco zawiła, wciąga. Nie zostanę fanką thrillerów medycznych i mam wrażenie, że na rynku wydawniczym można znaleźć ciekawsze historie tego typu, ale spotkanie z Ostatnim chirurgiem uważam za całkiem udane. Z mroków pamięci wydobywam wspomnienie lektury Gerritsen i wydaje mi się, że Chirurg był ciekawszy, ale zamglona upływającym czasem pamięć może płatać figle.




7 komentarzy:

  1. Słyszałam już dużo dobrego o tej książce, może kiedyś ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed lekturą w ogóle nie słyszałam o tej książce, a po lekturze dużo dobrego bym nie powiedziała:) Przyzwoite czytadło, które spełnia swoją rolę: zaciekawi, oderwie od codzienności, ale nie zmusi do jakiegokolwiek wysiłku umysłowego. I refleksji nie wywoła. I w pamięci długo nie zagości.

      Usuń
  2. zarówno książka, jak i autor są mi totalnie nie znani, ale medyczne elementy w powieściach bardzo lubię, dlatego w przyszłości nie wykluczam bliższego spotkania z Michaelem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Medyczne elementy w książce Palmera to tytuł powieści, bohaterowie (lekarze, pielęgniarki), a cała historia ma swój początek na sali operacyjnej. Nie wiem, jakie są wyznaczniki thrillera medycznego, ale mam wrażenie, że to za mało:)

      Usuń
  3. Dawno temu próbowałam czytać thrillery medyczne Robina Cooka, ale średnio mi szło, więc odpuściłam. Nie wiem jak teraz, po latach, ale kiedyś nie był to gatunek, w którym znalazłabym coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to gatunek, który stanie się moim ulubionym (a znam fascynatów thrillerów medycznych), ale wolę przeczytać takie czytadło niż tzw. babskie:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...