Mgliste miasteczko Rackmoor nad Morzem Północnym. Wieczór. Morderstwo. Tożsamość ofiary pozostaje niewyjaśniona niemal do końca książki. To Dillys March czy Gemma Temple?
Inteligentny i zrównoważony inspektor Richard Jury, wiecznie zakatarzony Wiggins i błyskotliwy Melrose Plant prowadzą śledztwo. Niespiesznie i dokładnie. Poznają społeczność niewielkiego miasteczka, popijają rackmoorowską mgłę w barze "Pod Przechytrzonym Lisem", próbują dopasować do siebie elementy zbrodniczej układanki.
Jeśli ktoś oczekuje nagłych zwrotów akcji, pościgów za podejrzanym, mrożącej krew w żyłach strzelaniny - u Marthy Grimes tego nie znajdzie. Scotland Yard to nie FBI.
Dobry kryminał, w którym, tak jak lubię, na początku tajemniczy ktoś zabija, a potem, razem z inspektorem/komisarzem/policjantem mogę rozwiązać zagadkę. Zdecydowanie mniej frajdy mam z czytania książki, w której od początku wiem, że pan X zabił i śledzę tylko działania władzy, i wkurza mnie, że oni nie wiedzą, a ja wiem...
4.5/6
Uwielbiam książki z "Mrocznej serii"! Krajewski, Marininia - mają specyficzną atmosferę. Też czasem mam ochotę wejść w treść i krzyknąć do detektywa - hej, zabił pan X!
OdpowiedzUsuńNIE WIEDZIAŁAM, ŻE LUBISZ KRYMINAŁY :) :p JESZCZE MNIE ZASKAKUJESZ :)
OdpowiedzUsuńjoanna - to dobra seria, choć przygodę z Marininą zaczęłam od "Gry na cudzym boisku" i nie podobała mi się ta książka, co nie skreśla tej autorki całkowicie; zamierzam jeszcze sięgnąć po Marininę;
OdpowiedzUsuńSzania - ano lubię, ale nie czytam często:)czy jesteś tym, kim myślę, że jesteś?
A dzisiaj na rynku księdarskim debiutuje trzecia część z tymi bohaterami. Nutta
OdpowiedzUsuńZostały mi więc do przeczytania dwie książki z tymi bohaterami, a poza tym jeszcze kilka innych autorstwa Grimes.
OdpowiedzUsuńZgadłaś :)
OdpowiedzUsuń