Rachel Abbott Obce dziecko, Filia 2016 |
Obce dziecko Rachel Abbott powtarza schemat znany i lubiany w literaturze, ma niewielkie wady, ale sprawnie prowadzona narracja sprawia, że czytelnik dosłownie zachłystuje się lekturą.
Nic nowego na kartach tej książki, a mimo wszystko czyta się powieść z wielką przyjemnością.
Początek książki jest mocny - od pierwszych stron dużo się dzieje i dzieje się strasznie. Nikt nie chciałby znaleźć się w sytuacji Catariny i jej sześcioletniej córeczki, Natashy.
Po chwili autorka przenosi czytelnika w przyszłość - sześć lat później w pięknym domu na odludziu mieszkają sobie Emma i David z małym synkiem. Sielanka. Czy na pewno? W kolejnych rozdziałach "wypływają" nowe wątki, spokojna codzienność komplikuje się, nikt nie czuje się bezpieczny (nawet we własnym domu), a człowiek, którego (wydawałoby się) dobrze znasz, odkrywa (choć wcale nie chce) swe prawdziwe oblicze.
Nie sposób nudzić się podczas lektury, ponieważ co kilka stron pojawiają się fakty, które zmieniają obraz całości.
Są wątki, które mogą drażnić, ale w ogólnym rozrachunku uważam Obce dziecko Abbott za powieść udaną i godną polecenia. Szkoda tylko, że jako pierwsza ukazała się w Polsce czwarta część serii, o czym dowiedziałam się po lekturze książki. Jestem, jak wspominałam wielokrotnie, zwolenniczką czytania wszelkich cyklów po kolei, a nie od środka. Nieznajomość poprzednich tytułów nie przeszkadzała mi w lekturze, ale wolałabym...pozostaje wierzyć, że kolejne tomy będą się ukazywały chronologicznie.
Okładka nie zachęca do tego, by zajrzeć do środka. To ocena subiektywna, ktoś inny może mieć odmienne zdanie, ale mnie się strasznie nie podoba. Dobrze, że niezawodna @moniokap przesłała mi ebooka, bo sama pewnie nie sięgnęłabym po Abbott, a straciłabym wtedy lekką i ciekawą lekturę, dobrą na czas, kiedy potrzebuję niezobowiązującej opowieści (wtedy najczęściej sięgam po kryminał lub thriller).