Hortulus. Dobrzyca. |
Szukam miejsc, w których odpoczywam i mogę cieszyć się bliskością natury.
Częściej fotografuję zwykłą - niezwykłą codzienność.
Ostatnio trafiłam pod Koszalin, do pięknych ogrodów Hortulus.
Jako czytelnik też jestem w podróży. Z Dotknąć nieba Richarda Paula Evansa, pierwszym tomem Dzienników pisanych w drodze. Mam czasami wrażenie, że ponownie czytam Dziką drogę Cheryl Strayed. Na razie porzuciłam lekturę Dziewczyny, którą nigdy nie byłam Caitlin Moran, może w innym czasie wrócę do tej książki. Spotkania z rodziną Alboth nie mogę się już doczekać - Rodzinę bez granic w Ameryce Środkowej kupiłam w dniu premiery; odkąd śledzę ich wojaże i działania, wiedziałam, że kiedyś będę trzymała w dłoni książkę autorstwa Ani i Thomasa.
Bardzo sympatycznie, tylko czy wygodnie? Zapraszam do mnie, mam wyjątkowo przytulne zakątki do czytania :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.magdallenamagazine.pl/2016/05/czytaj-w-plenerze_27.html
Wypatrzyłam gdzieś kiedyś Hortulus, i marzy mi się mocno, ale jeszcze do niego nie dotarłam. A Rodzinę bez granic czytam od dawna na blogu i bardzo ich lubię, chętnie poczytam co w książce, więc pisz o nich jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńZ tym pisaniem to jestem ostatnio na bakier; jakoś nie chce mi się albo zamiast pisać, wolę poczytać. W Hortulusie pięknie, pewnie w każdym miesiącu inaczej, ale polecam dla złapania oddechu w ładnych okolicznościach przyrody:)
UsuńA ja "Dziewczynę, którą nigdy nie byłam" połknęłam w całości i bardzo szybko :) Teraz kończę "Małe życie" Polecam.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam i przerwałam na rzecz "Stacji Jedenaście" Mandel, ale pewnie do "Dziewczyny..." wrócę. "Małe życie" w następnej kolejności - bardzo tę powieść wszyscy chwalą, więc mam nadzieję, że pochłonę:)
UsuńDo bestsellerów podchodzę raczej z mieszanymi uczuciami, ale tym razem się nie zawiodłam :)
UsuńTo fajnie - mam nadzieję, że i mnie ta powieść nie zawiedzie, bo do bestsellerów podchodzę podobnie jak Ty:)
Usuń