Zmobilizowałam się i sięgnęłam po osławioną Jodi Picoult - autorkę, której każda książka zbiera dobre recenzje. Na pewno moja znajomość z tą panią nie zakończy się na jednej powieści, tym bardziej, że na półce czeka jeszcze "Zagubiona przeszłość".
Myślę, że sekret Picoult tkwi w tym, że pisze ona o problemach zwykłych ludzi - o ich wyborach i stratach, o ich sile i możliwościach - w sposób przystępny, a jednocześnie dość szczegółowy. W pozornie prostych opowieściach przemyca prawne zawirowania, moralne wewnętrzne konflikty, codzienne życie - ta mieszanka jest o tyle ciekawa, że dostarcza czytelnikowi informacji, które jest on w stanie przyswoić i dzięki którym jego wiedza zostanie poszerzona.
Picoult wie, że lubimy poszerzać horyzonty, a nie zawsze mamy ochotę na popularnonaukowe publikacje. Dlatego serwuje nam historię problematyczną, w której różne punkty widzenia zmuszają czytelnika do refleksji i do tego, by zmierzył się z własnym kodeksem etycznym.
W "Świadectwie prawdy" Picoult portretuje środowisko amiszów. Na farmie prostych ludzi znaleziono martwego noworodka, co jest wydarzeniem niesłychanym, jeśli weźmie się pod uwagę mentalność tamtejszej społeczności. Rozpoczyna się śledztwo, a oskarżoną staje się osiemnastoletnia Katie - córka amiszów.
Powieść nie jest jednak kryminałem ani książką sensacyjną. To historia nieszczęścia owianego tajemnicą. Autorka skupia się na opisie środowiska amiszów - ich postaw, sposobu życia, stosunku do przemocy. Nikogo nie osądza. Stawia pytania.
Konfrontuje świat "normalnych" ludzi ze światem amiszów i pokazuje, że mimo odmiennego stylu życia dotykają nas podobne problemy i targają nami takie same wątpliwości.
4.5/6
Czytałam tę książkę jednym tchem i bardzo mi sie spodobała .
OdpowiedzUsuńA ja oglądałam film.
OdpowiedzUsuńnutta, ja nie oglądałam filmu, tylko słyszałam, że książka robi większe wrażenie, bo film wiele spłyca i z konieczności okraja. Mimo to chciałabym zobaczyć ekranizację
OdpowiedzUsuń