wtorek, 5 maja 2015

Doskonały "Piaskun".

Lars Kepler
Piaskun
Czarne, 2014

Okazuje się, że Piaskun to czwarty tom serii z policjantem Joonem Linną. Dowiedziałam się o tym po przeczytaniu książki, po wchłonięciu tej historii i w żadnym momencie nie poczułam, że o czymś nie wiem, więc można czytać nie po kolei. Przyznaję jednak, że gdybym wiedziała, że to seria, sięgnęłabym po pierwszy, a nie czwarty tom. Takie zboczenie:)

Totalnie mnie ta powieść wciągnęła. Od początku do końca. 
Tytułowy Piaskun to postać, która przychodzi w nocy do tych dzieci, które nie chcą spać i sypie im piaskiem w oczy. Zabiera je i przetrzymuje w ciemnościach.

Cała historia rozpoczyna się od postaci młodego mężczyzny, który, osłabiony i zakrwawiony, błąka się w pobliżu torów kolejowych. Wstępne ustalenia tożsamości pokazują, że cierpiący na chorobę legionistów człowiek jako dziecko zaginął i siedem lat temu został uznany za zmarłego. Pierwotne śledztwo utknęło w martwym punkcie, choć podejrzewano, że chłopiec i jego siostra stali się ofiarami seryjnego mordercy Jurka Waltera. Okazuje się, że siostra ciężko chorego mężczyzny również żyje, ale ten nie potrafi wskazać miejsca, w którym przebywa. "Bredzi" o ciemnej kapsule i o Piaskunie.
Jurek Walter - nieobliczalny i cholernie inteligentny zbrodniarz - od wielu lat przebywa w ściśle strzeżonym zakładzie psychiatrycznym. Priorytetem inspektora Linny staje się odnalezienie kobiety, która zapewne również cierpi na chorobę legionistów i może niedługo umrzeć. Jak przekonać Waltera do zdradzenia kryjówki? Co łączy Linnę i Jurka? Czego nie wiemy o Walterze?

Książka łączy w sobie elementy powieści grozy, thrillera, dramatu psychologicznego. Ma niesamowity skandynawski klimat, który tak lubię.
Piaskun trzyma w napięciu, czasami przestrasza. Polecam bardzo.




3 komentarze:

  1. Jeśli dobry, to będę pamiętać, choć już kiedyś rzucił mi się w oczy (również nie wiedziałam, że to część serii) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest naprawdę wspaniała książka. Rzadko zdarza mi się, żebym nie mogła się oderwać od tekstu, a tutaj tak właśnie było. Lekturę skończyłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuję sobie tytuł:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...