wtorek, 22 września 2009

Błędy są częścią zabawy ("Wieczór" reż. Lajos Koltai)

Susan Minot napisała książkę. Powieścią zainteresował się Michael Cunningham i razem z autorką stworzyli scenariusz filmowy. Ba, są nawet producentami tego obrazu. Co z tej współpracy wyszło? Mam w pamięci doskonałe "Godziny" i może dlatego w filmie "Wieczór" czegoś mi brakowało. Wiem, że "Godziny" wyreżyserował Stephen Daldry, ale Cunningham stworzył tę historię.
To nie jest film o umieraniu, choć można się pomylić. Ann na łożu śmierci wspomina swoją młodość. Skrawki tej historii poznają, czuwające przy niej, córki. Nie znają matki. Nie wiedzą, o kim opowiada. Skupiają się bardziej na własnym życiu niż na tym, by zbliżyć się do kobiety, która je wychowała. Walczą ze sobą, a przedmiotem tej walki jest poczucie niespełnienia, do którego żadna z nich nie chce się przyznać.
Nie tylko w obliczu własnej śmierci człowiek robi rachunek sumienia. Gdy umiera ktoś bliski - dzieje się podobnie. "Wieczór" jest refleksją na temat życia. Nie warto się bać, bo chwile przeciekają przez palce. Ani się obejrzysz, a umierasz z imieniem ukochanego na ustach. Ann tego właśnie najbardziej żałuje - nie poszła drogą miłości, a teraz nie może pozbyć się poczucia straty.
Gorzki, refleksyjny film, z pięknymi krajobrazami w tle. Nic nowego nie wnosi, ale o ważnych rzeczach przypomina.

3 komentarze:

  1. Zgodzę się, choć książkę przeczytałam i uważam, że sporo z niej przegapiłam to po filmie spodziewałam się większego uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki nie czytałam, więc nie mam porówniania, ale film trochę rozczarowuje. Jak na temat, który porusza, jest faktycznie mało uczuciowy; raczej suchy i zdystansowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że Cunningham miał coś wspólnego z tym filmem. Chciałam obejrzeć, nie zdążyłam więc przeczytałam, ale wrażenia takie sobie :]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...