To nic wielkiego, ani wielki świat, a jednak...bezkres.
Jeden dzień. Dwie siostry, dwóch braci. Trochę literatura drogi, nieustający dialog. Spotkanie ludzi myślących, czujących, nieco neurotycznych, rozchwianych. Niby nic wielkiego, tylko rozmowy, przemyślenia, ale to jest kwintesencja życia. Bycie razem, wymiana myśli, emocji, żalów. Rozmowa o tym, co wypełnia naszą egzystencję. Może być banalnie, często musi, ale budująco, oczyszczająco, blisko też jest.
Ostatni raz to zawieszenie, nawias, chwila łaski. Kilka godzin skradzionych innym. Ucieczka przed tym, co uwiera. Chwilowa, ale istotna. Po takim spotkaniu łatwiej wrócić do codzienności.
Krótka powieść, ale pełna wyrazu. Rozgadana.
Francuską pisarkę pokochałam za książkę Po prostu razem. Później przeczytałam Chciałbym, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał i, mimo obiecującego tytułu, opowiadania zawarte w zbiorze nie trafiły w mój gust. Na szczęście Ostatni raz to Gavalda, którą lubię. Kontakty międzyludzkie i nieustanny dialog, momentami nieco chaotyczny, dominują w prozie autorki, a przy tym to twórczość lekka i pełna wdzięku. Przy następnej bytności w bibliotece przytargam do domu kolejną książkę pisarki.
powieść bardzo często pojawia się w centrach taniej książki. za te parę groszy następnym razem chyba przyniosę ją do domu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że za parę groszy naprawdę warto:)
UsuńNie przeczytałam nic z repertuaru Anny Gavaldy. A muszę się przyznać, że na moim regale od kilki lat stoi właśnie nietknięta "Chciałbym, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał". Podejrzewam, że gdyby nie była dołożona do jakiejś gazety, to najpewniej nawet nie wiedziałabym o istnieniu tej pisarki. Nie złożyło się. Niestety mam kilka takich książek, który już bardzo długo czekają na swój czas ...
OdpowiedzUsuńNie mogę się więc wypowiedzieć na temat jej pióra. Ale przyznam, że po tym poście chętniej sięgnę po zaległą lekturę. Jestem jej teraz bardziej ciekawa. Mimo wszystko ;) A później spróbuję znaleźć czas na "Ostatni raz".
Nie zaczęłabym spotkania z Gavaldą od "Chciałbym, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał", ale może Ty inaczej odbierzesz tę książkę. Zdecydowanie polecam zacząć od "Po prostu razem".
UsuńDo zapamiętania na przyszłość:)
OdpowiedzUsuń