wtorek, 2 kwietnia 2013

Zdrada Kopernika.

Artur Górski
Zdrada Kopernika
Instytut Wydawniczy Erica 2010

Czasami jest tak, że dobry pomysł gubi się w realizacji, a ciekawa fabuła rozmywa podczas lektury. Leniwie, powierzchownie i mało atrakcyjnie potraktowany fajny temat. Wątek kryminalny naciągany, na kolanie pisany, a reszta niedopowiedziana, jakby urwana w połowie. Efekt trochę boli czytelnika. 

Podobno istnieje egzemplarz książki, w której Kopernik wyparł się własnych tez. Pożądany i wartościowy Narratio Prima Joachima Retyka wzbudza zainteresowanie niebezpiecznych i bezwzględnych ludzi, przez co życie pewnego wydawcy przestaje być spokojnym i nieco nudnym "zaliczaniem" kolejnych dni. Redaktor Dybowski uczestniczy w grze, do której się nie zgłaszał, ale nikt go o zdanie nie pytał...

Temat naprawdę ciekawy, ale wszystkie wątki poruszone przez autora są spłycone, potraktowane po macoszemu...Chciałoby się więcej, szerzej, dokładniej. Ma być ciąg dalszy i mam cichą nadzieję, że Artur Górski się rozpisze, podda wenie i zaskoczy czytelnika rozbudowaną fabułą, bo, jak widać, pomysłu na fajną opowieść mu nie brakuje.


6 komentarzy:

  1. ja najbardziej nie lubię, kiedy akcja powieści rozwija się na 300 stronach, mamy dziesiątki wątków, a potem na dwudziestu autor nagle je wszystkie kończy. rach ciach i po sprawie, by jak byle był finał.

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie szkoda,że zmarnowali potencjał na fajną książkę...

    OdpowiedzUsuń
  3. W ostatnich latach w literaturze za często się to zdarza, a już szczególnie chciałoby się by rodzima proza była na lepszym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że wątki zostały spłycone. Wydaje mi się, że czułabym niedosyt.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...