Właściwie powinnam sobie dzisiaj kupić książkę. Wszak Światowy Dzień Książki zobowiązuje. Nie kupiłam. Co więcej, nie oddałam się lekturze, a to zbrodnia niewybaczalna przy takim święcie.
Dzisiaj przeglądałam blogi ulubione, bo ostatnio dopuszczam się zaniedbań. Przez pół dnia zbierałam się, by napisać o powieści Mary Ann Shaffer i Anne Barrows. Się nie zebrałam.
W dniu dzisiejszym byłam na spacerze, poczęstowałam kogoś herbatą, zrobiłam (i zjadłam) makaron z sosem szpinakowo - serowym...Wciąż migają mi przed oczami fragmenty obejrzanego wczoraj wieczorem filmu. I zdjęcia przetwarzam, i słowa zasłyszane. Factory Girl polecam. Bo klimat, bo zagubiona opowieść, bo zjawiskowa Sienna Miller, bo te czasy...A przede wszystkim natłok myśli po seansie, galop prawdziwy, którego do dzisiaj nie mogę spowolnić...
Fajny ten Twój dzisiejszy post :) A dzień ... nieważne że bez obcowania z książką ... To podobnie jak u mnie. Ważne że był to zdecydowanie udany dzień. A z tego co piszesz, był taki bez wątpienia. A dzisiejsze święto ... Cóż, nieskromnie stwierdzę, że my przecież mamy je codziennie :) Życie bez książek byłoby strasznie nuuuuudne! I na pewno o wiele mniej przyjemne ^^
OdpowiedzUsuńoch...ja też nie kupiłam! Choć przymierzałam się do "O fotografii" S.S... No, ale..
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam do "Odrodzonej" Susan Sontag - może na Dzień Dziecka? Albo wcześniej - na Dzień Matki? A może bez okazji?
Usuńmakaron z sosem szpinakowo - serowym!
OdpowiedzUsuńnie zostało Ci troszkę?
:-)
ja niestety (a może i stety z uwagi na zniżki) nie wytrzymałam i znowu nabrałam książek jak szalona. pojęcia nie mam kiedy to wszystko przeczytam, ale póki łóżko w pokoju widać, to i kolejne tomy się zmieszczą.
OdpowiedzUsuńJa nie kupiłam wczoraj ksiązki po raz pierwszy od 5 lat... Kiedyś empik miał fajną promocję 3 za 2, a teraz trzeba min. 100 zł wydać, by dostać 30% zniżki... Kiepsko, kiepsko...
OdpowiedzUsuńJa też nie kupiłam żadnej nowej książki, nie to jest w końcu najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńW Melinie było 30% rabatu z okazji dnia książki, a ja przegapiłam:(
OdpowiedzUsuńZ okazji dnia książki było trochę zniżek :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Chcę pomóc koleżance. Niesamowicie utalentowana bloggerka wydała książkę, ale w naszym kraju nie wspiera się debiutantów. Książka ma same pozytywne recenzje, więc na pewno spodoba się ludziom, jeśli ją przeczytają. Może i Ty się skusisz?
Chociaż sprawdź: www.o-k.xn.pl