Nacinasz bagietkę na 3/4 głębokości i wcierasz w nią masę z natki pietruszki, czosnku, soli i oliwy (proporcje wg upodobania). Zawijasz w namoczony pod kranem papier do pieczenia, też skropiony oliwą i posypany pietruszką. Wrzucasz na kilkanaście minut do piekarnika (180 stopni), pod koniec papier rozchylasz, by się bagietka nieco przyrumieniła. Smacznego:)
Dziękuję:) Postaram się coś skrobnąć na temat "Lawendowego pola", ale to przede wszystkim poradnik, a nie opowieść o tym, jak autorka tworzyła swój mikroświat na Mazurach.
Właśnie wiem, że to poradnik, ale jestem bardzo ciekawa jaki, czy ciekawy, czy może po łebkach, czy wyczerpujący, a może inspirujący do działania, albo nijaki? To ja bardzo poproszę o kilka słów :)
Myślę, że dla kogoś zainteresowanego uprawą lawendy i ziół może być interesujący, choć z drugiej strony ktoś, kto ma już na ten temat jakąś wiedzę, nie nauczy się niczego nowego. Pierwsze pięćdziesiąt stron to opowieść o tym, jak autorka wybierała ziemię, jak budowała dom, o perypetiach z tym związanych. Później pani Joanna pisze o tym, jak piec chleb, jak uprawiać lawendę, jakie są zastosowania różnych ziół. Trochę o przyjmowaniu gości, trochę o sąsiedzkich układach. Muszę przyznać, że książka jest ładnie wydana, czcionka w kolorze wrzosowym, u dołu każdej strony lawenda. Zdjęć jest niewiele.
Na widok drugiego zdjęcia zrobiłam się bardzo głodna. ;)
OdpowiedzUsuńA mnie na widok pierwszego zachciało się kawy :)
OdpowiedzUsuń1 + 2 = <3
OdpowiedzUsuńA co to za danie, ze szpinakiem?
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia!
Z pietruszką, wg przepisu z książki "30 minut w kuchni" Jamiego Olivera.
Usuńo fajnie, a napiszesz w skrócie jak się to robi? Please:)
UsuńNacinasz bagietkę na 3/4 głębokości i wcierasz w nią masę z natki pietruszki, czosnku, soli i oliwy (proporcje wg upodobania). Zawijasz w namoczony pod kranem papier do pieczenia, też skropiony oliwą i posypany pietruszką. Wrzucasz na kilkanaście minut do piekarnika (180 stopni), pod koniec papier rozchylasz, by się bagietka nieco przyrumieniła.
UsuńSmacznego:)
piękne takie momenty...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zatrzymane chwile, tak pełne radości życia. Oglądam. Od nowa. I czekam na kilka słów o tej książce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPostaram się coś skrobnąć na temat "Lawendowego pola", ale to przede wszystkim poradnik, a nie opowieść o tym, jak autorka tworzyła swój mikroświat na Mazurach.
Właśnie wiem, że to poradnik, ale jestem bardzo ciekawa jaki, czy ciekawy, czy może po łebkach, czy wyczerpujący, a może inspirujący do działania, albo nijaki? To ja bardzo poproszę o kilka słów :)
UsuńMyślę, że dla kogoś zainteresowanego uprawą lawendy i ziół może być interesujący, choć z drugiej strony ktoś, kto ma już na ten temat jakąś wiedzę, nie nauczy się niczego nowego. Pierwsze pięćdziesiąt stron to opowieść o tym, jak autorka wybierała ziemię, jak budowała dom, o perypetiach z tym związanych. Później pani Joanna pisze o tym, jak piec chleb, jak uprawiać lawendę, jakie są zastosowania różnych ziół. Trochę o przyjmowaniu gości, trochę o sąsiedzkich układach. Muszę przyznać, że książka jest ładnie wydana, czcionka w kolorze wrzosowym, u dołu każdej strony lawenda. Zdjęć jest niewiele.
Usuńkwestia lawendy i ziemi, w moim przypadku pomocna nie będzie, ale już tajniki pieczenia chleba chętnie bym poznała.
Usuńo mniam :D pyszne i śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbagietka wygląda zjawiskowo! A Dziewczynki jak zwykle uroczo:)
OdpowiedzUsuń