Brandon Mull
Baśniobór. Plaga cieni, WAB 2012
Baśniobór. Tajemnice smoczego azylu, WAB 2012
Nie wiem, ile przyjdzie mi czekać na piątą część cyklu Baśniobór, ale z chęcią zatopiłabym się w opowieści Brandona Mulla ponownie. Z pełnym przekonaniem polecam tę serię nie tylko dziewięciolatkom. Dorosły czytelnik też z zainteresowaniem śledzi losy Kendry i Setha, zapominając o zabieganej codzienności. Fajnie na chwilę poczuć się dzieckiem, przeżywać ciekawe przygody, radzić sobie z niepowodzeniami i uciekać przed niebezpieczeństwami.
Wszystkie części cyklu czytałam równie zachłannie. Wyobraźnia Mulla nie zna granic, a każdą kolejną część Baśnioboru cechuje coraz bardziej skomplikowana i niebezpieczna fabuła. W Tajemnicach Smoczego Azylu bohaterowie trafiają do Gadziej Opoki, azylu smoków - zwierząt nieobliczalnych, z którymi trudno się dogadać, a tym bardziej zaprzyjaźnić. Czwarty tom serii jest najbardziej mroczny, krwawy i pełen niespodziewanych zdarzeń - brzmi okrutnie, ale mam wrażenie, że autor zdaje sobie sprawę, kim są odbiorcy jego książek i odpowiednio tę grozę dawkuje. Szkoda tylko, że bohaterowie nie pochylają się nad śmiercią towarzyszy wędrówki. Zazwyczaj giną "ci źli" (Mull zachowuje baśniowy podział na dobro i zło), ale ofiarami bywają również przyjaciele.
Plaga cieni to opowieść o ciemności, w której rządzą wrogowie rezerwatów. Ich jedynym celem jest obezwładnienie opiekunów i dotarcie do artefaktów. Tutaj snują się zjawy, a przyjaciele w niedostrzegalny sposób stają się wrogami. Wszystko przesłania mgła, którą należy obezwładnić. W trzeciej części ktoś się pojawia (choć śmierć wydaje się ostateczna), ktoś wraca...
Jestem pod wrażeniem cyklu Baśniobór - nie przepadam za fantasy w wersji dla dorosłych, ale tę przeznaczoną dla młodego czytelnika bardzo lubię (faworytem jest tu Atramentowa Trylogia Cornelii Funke). Barwny i magiczny świat powieści Brandona Mulla niezmiennie fascynuje, mimo iż obawiałam się spadku formy pisarskiej w miarę rozszerzania historii. Na szczęście autor utrzymuje bardzo dobry poziom i nie przewiduję, aby piąta (ostatnia) część cyklu mnie rozczarowała. Rozczarowana mogę być jedynie faktem, że to już koniec...
Pod koniec lutego miała premierę nowa książka Mulla - Świat bez bohaterów, która rozpoczyna cykl Pozaświatowcy. Już czekam na spotkanie z tą powieścią:)
Mam wielką ochotę na ten cykl :-)
OdpowiedzUsuńdla mnie fantasy ogólnie jest wyzwaniem, ale też preferuję serie dla młodszych czytelników. mam wrażenie, że jest w nich więcej magii i są przekazane w bardziej przystępny sposób.
OdpowiedzUsuń