Agnieszka Tyszka
Zosia z ulicy Kociej na tropie
Nasza Księgarnia 2012
O pierwszej części przygód Zosi pisałam w lutym (KLIK). O czasie fajnie spędzonym na Kociej. O zabawnych sytuacjach, których w książce Tyszki nie brakuje.
W kolejnym tomie serii Zosia jest czwartoklasistką. Opowiada nam przede wszystkim o tym, czego doświadcza w szkole (w pierwszej części placówka edukacyjna zeszła na dalszy plan). Pojawia się więc nowa wychowawczyni, ochrzczona pięknym pseudonimem Mroczna Pampira (o genezie powstania ksywki dla matematyczki oczywiście nie wspomnę), są szkolne przyjaźnie (i spory również są)... Malina znowu wpada na pewien pomysł i realizuje go na Kociej, a pomysł ten dotyczy (to pewne) integracji międzyludzkiej. Rodzice Zosi i Mani przyglądają się wszystkiemu z lekkim niepokojem (tym razem do Londynu nie wyjechali), skupiając się bardziej na walce z pewną kuną i poważnych rozmowach na temat stresującej szkolnej atmosfery. Dziewczynki natomiast (Zosia, Iga i Zuzia) próbują wspólnymi siłami napisać opowiadanie kryminalne, zainspirowane pewnymi wydarzeniami w sąsiedztwie domu rodzinnego tytułowej bohaterki.
Lekka forma powieści przekazuje mądre treści. Pojawia się temat współpracy w grupie. Jest bohater negatywny, który nie wywołuje cienia sympatii, a jednak...Integracja okazuje się świetnym pomysłem na rozwiązanie kilku męczących spraw.
Agnieszka Tyszka, przy pomocy Mrocznej Pampiry, daje prosty przekaz - nie oceniaj pochopnie, daj szansę, spróbuj poznać, porozmawiaj, dowiedz się dlaczego ktoś jest taki, jaki jest... Malina, otwarta na świat, towarzyska, przedsiębiorcza, a przede wszystkim niesłychanie kreatywna jest w książkach pisarki postacią pełną blasku, pozytywną - taką, która w każdym widzi dobro i swoim przykładem pokazuje, że warto.
Jest pomysłowo, zabawnie, ciekawie. Nam się bardzo podoba i czekamy na więcej.
Pięknie zaczytane jesteście. :) Czasami bardzo, bardzo mam ochotę sięgnąć po takie książki, to chyba tęsknota za dzieciństwem się odzywa.
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że na urlopie w Polsce przeczytam moje kochane książki z lat dawnych. Pewnie seria o Ani pójdzie na pierwszy ogień. :)))
Wszystkie tomy Ani czekają na przeczytanie przez Starszą (lub wspólne czytanie) - jestem bardzo ciekawa jak Maja odbierze powieści Lucy Maud Montgomery. Ja je uwielbiałam:)
Usuńwidzę, że wspólne czytanie z córą ma się dobrze :) a że wyszukujecie coraz ciekawsze tytuły, to nie mogę się doczekać co będzie następne.
OdpowiedzUsuńNawet bardzo dobrze się ma wspólne czytanie:) Właśnie skończyłyśmy "Lodowaty trop" (seria: "Łowcy duchów") Cornelii Funke, a teraz czytamy "Wyprawę Tapatików" Marty Tomaszewskiej.
UsuńOj jestem troszkę za duża na tę książkę, ale przyznam, że czasem lubię do takich pozycji zajrzeć.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Wierzę, że nikt nie jest za duży na literaturę dla dzieci:)
Usuńja bardzo lubiłam w dzieciństwie detektywistyczne książki, zwłaszcza Chmielewskiej :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczytywałam się w Chmielewskiej, i Niziurskiego przygodówki lubiłam, a dziś pewnie czytałabym (jak Maja) Widmarka i Holmberga:)
Usuń