Ostatnie rozdanie
Znak, 2013
(...)
gdy mówię, nie miałem czasu, sam nie chcę w to uwierzyć. To naprawdę
nic nie znaczy, to najbardziej konwencjonalne, pospolite tłumaczenie,
jakim się przywykliśmy posługiwać. Człowiek wmówił sobie, że ma za
krótkie życie, w związku z czym zwykł się tłumaczyć ustawicznym brakiem
czasu. Tylko, powiedzmy, gdyby żył dwa razy dłużej, miałby go więcej?
Wątpię. Jeśliby komuś udało się skonstruować zegar, który odmierzałby
człowiekowi czas zmarnowany, pusty, i czas pełny, poświęcony jakiemuś
pożytkowi, choćby własnemu, okazałoby się, że większość życia zmarnował.
Więc może i tak to życie dane jest nam w nadmiarze.
Dziś tylko cytat z najnowszej książki Wiesława Myśliwskiego. Pierwszej, którą miałam przyjemność przeczytać. Nie wiem, jak opisać tę lekturę, więc poprzestanę na fragmencie tekstu. Myślę, że słowa pisarza są prawdziwe, podpisuję się pod każdym.
Ostatnie rozdanie to mądra, ważna, napisana pięknym językiem powieść. Wydawało mi się, że czytanie książki Myśliwskiego będzie trudne, że styl wymaga od czytelnika ogromnego skupienia. Tymczasem powieść czyta się świetnie, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że lekko. Bałam się spotkania z tak cenionym autorem. Niepotrzebnie. Ostatnie rozdanie to świetnie napisana książka o życiu, o przemijaniu, o porażkach i sukcesach człowieka. Kawał bardzo dobrej literatury.
Kiedyś za Myśliwskiego chwycę. Wstyd nie.
OdpowiedzUsuńDługo obiecywałam sobie, że przeczytam Myśliwskiego, ale zawsze inna książka wpadała w dłonie. Cieszę się, że w końcu "poznałam" kawałek twórczości tak cenionego autora.
UsuńNie czytałam ani jednej książki tego autora, ale przyznam, że jestem ciekawa, bo zauważyłam, że jego książki są dość lubiane :) Przy następnej wizycie w bibliotece wypożyczę :>
OdpowiedzUsuńPiękny fragment wybrany . Wielbię książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry cytat. I chyba do bólu prawdziwy. Niestety...
OdpowiedzUsuńMyśliwski wciąż jeszcze przede mną, chociaż coraz bardziej czuję potrzebę, by poznać jego twórczość. Na półce czeka "Kamień na kamieniu".
OdpowiedzUsuńBardzo chcę coś Myśliwskiego przeczytać i zamiast się zastanawiać, który tytuł wybrać, powinnam wreszcie zacząć czytać:)
OdpowiedzUsuńJa też tak chciałam i w końcu się zmobilizowałam:)
UsuńWłaśnie czytam. Piękna książka...
OdpowiedzUsuńDostałam na Gwiazdkę..tylko "na chwilę"odłożyłam przez szkołę. Wkrótce wrócę. Na pewno, bo "Traktat o łuskaniu fasoli" zrobił na mnie ogromne wrażenie przed laty. A i te kilka stron, które zdążyłam przeczytać już mi się podobało.
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po inne książki Myśliwskiego. Mam ochotę na "Nagi sad".
UsuńSięgnęłaś w końcu ... :))
OdpowiedzUsuńJa wciąż delektuję się "Traktem ...". Czytam powoli, z przerwami na inne lektury, tak by nic ważnego mi nie umknęło ^^
I tak, to prawda, jest niebywała lekkość w czytaniu tych wszystkich ciężkich od życiowej mądrości myśli.
Myśliwski to aktualnie ten najulubieńszy pisarz ... Z radością czekam na kolejne lektury.
"Traktatem ..."!!!
UsuńMam w planach od pewnego czasu, ale jeszcze nie jest na mojej półce.
OdpowiedzUsuń